KRABATHOR „Dissuade Truth”
Krabathor to starzy wyjadacze, których nikomu przedstawiać nie trzeba. Ich szósty pełnometrażowy album, Dissuade Truth przynosi muzykę, która nie zaskoczy nikogo, kto już wcześniej miał jakikolwiek kontakt z dokonaniami Czechów.
KATATONIA „Viva Emptiness”
Katatonia niewątpliwie się rozwija. Każdy, kto śledzi z uwagą poczynania Szwedów przyzna, że kolejne albumy różnią się między sobą.
ILLUMINANDI „Demo II”
Nie będę rozpisywał się o tym, że Illuminandi jest przedstawicielem rocka, czy jak kto woli, metalu chrześcijańskiego, bo to w przypadku tej kapeli truizm. Dość, że na całe szczęście zespół nie popada ani razu w „oazową” manierę, której szczerze nie cierpię, a którą na mocy przeciwieństw można przyrównać do ekstremalnych form black metalu (tych najbardziej pogańskich załóg rogatego, czyli choćby wczesne Mayhem).
ICED EARTH „Tribute To The Gods”
Uwielbiam płyty z coverami. Dlaczego? Bo za każdym razem zastanawiam się, co nowego uda się artystom dołożyć do znanych już numerów – co uda im się spieprzyć, a co zabrzmi ciekawiej.
JONES, GRACE „Island Life”
Co ma wspólnego z metalem Grace Jones, piosenkarka która w maju skończyła 53 lata i kojarzona jest raczej z dyskoteką lat 80.? Nic, owszem. Ale jest to jedna z niewiele wykonawczyń, która swoim głosem sprawia, że ciarki przechodzą po plecach.
HYPOCRISY „10 Years Of Chaos And Confusion”
Hypocrisy są jedną z tych kapel, którym udało się wypłynąć swego czasu na fali wszechpopularnego death metalu, a później utrzymać status jednej z najciekawszych kapel gatunku. Wydana w 2001 roku składanka świetnie podsumowuje dokonania zespołu od najbardziej brutalnych i nieokrzesanych pierwszych płyt (Osculum Obscenum i Fourth Dimension), poprzez intrygujące brzmienie The Final Chapter, aż po majstersztyk tzw.
HEADLINE „Voices of Presence”
Od muzyki, która ma aspirować do miana progresywnej oczekuje się minimum przynajmniej inwencji i polotu. Niestety, zarówno jednego, jak i drugiego tu brakuje.
HALFORD „Crucible”
Od kiedy Rob Halford rozstał się z Judas Priest zarówno on, jak i byli koledzy z kapeli próbują stworzyć coś, co w oczach słuchaczy przyćmiłoby dokonania macierzystego zespołu, który od dawna jest już metalową legendą.
.