ARALLU „Satanic War In Jerusalem”
Nooo… wreszcie jakaś odmiana. Po potężnych dawkach epickiego, pompatycznego do bólu i napuszonego jak paw black metalu przyszedł czas na prawdziwą surówkę.
ANTIQUE „Book One”
Muszę zaznaczyć na samym wstępie: długo słuchałem Antique. Naprawdę, przesłuchałem Book One co najmniej kilka razy, zanim zdecydowałem się napisać kilka słów na temat ich muzyki.
ANTIDOTE „The Truth”
Ta płyta była już odrobinę “nie wtenczas” w chwili, gdy się ukazała, czyli przed 10 z górą laty. Stricte thrashowe brzmienia rodem ze starej szkoły mało kogo wtedy interesowały, bo świat metalowy znajdował się w samym środku szalejącej mody na grunge.
ANKH „Expect Unexpected”
Kielecki ANKH istnieje już 10 lat, lecz żadna z dotychczasowych propozycji zespołu – a jest ich łącznie z najnowszą pięć – nie zaskakiwała tak, jak ostatnia. Zgodnie z tytułem – Expect Unexpected, czyli Spodziewaj się niespodziewanego – muzyka zawarta na albumie odbiega znacznie od tej, którą zespół proponował na swoich wcześniejszych płytach.
ALKATRAZ „Error”
Nazwa Alkatraz została zapożyczona od nazwy studia nagrań wybudowanego przez Jacka Regulskiego. Ów gitarzysta Kata zginął w wypadku motocyklowym prawie trzy lata temu i od tego czasu działalność zespołu Kat została zawieszona i raczej nic nie wskazuje na to, aby kiedykolwiek powrócił na scenę ten klasyk polskiego metalu.
AGENT STEEL „Omega Conspiracy”
Końcówka zeszłego wieku była czasem powrotów wielkich gwiazd Metalu lat 80. Pamiętam, że wtedy na scenę zawitali ponownie moi bogowie z Armored Saint ze świetną płytką Revelation.
AGENT STEEL „Order Of The Illuminati”
Przyznaję, że nie oczekiwałem na nowy album Agent Steel z jakimś szczególnym utęsknieniem. Poprzedni, Omega Conspiracy, który ukazał się cztery lata temu, podobał mi się, owszem, nawet bardzo.
GRZEGORZ KUPCZYK (CETI, NON IRON, TURBO) – Powrót do domu… Rozmowa z Grzegorzem
Grzegorz Kupczyk postacią jest. I to niemałą. Wie o tym każdy, kto choć przez chwilę w swoim życiu zetknął się z polskim metalem. Turbo, CETI, Non Iron to nazwy, które znaczyły i znaczą sporo. Nie ma sensu walić tu czołem w bruk uliczny i wymieniać punkt po punkcie zasług tego muzyka, dlatego ograniczę wstęp do stwierdzenia, że całkiem niedawno ukazał się nowy album CETI Shadow Of The Angel, który zbiera w ogromnej większości entuzjastyczne recenzje, całkiem słusznie zresztą. Właśnie pojawienie się na rynku owego krążka, a także zwykła ludzka ciekawość, cóż takiego będzie miał do powiedzenia ów niezwykły wokalista skłoniły mnie wreszcie (trochę późno, jeśli wziąć pod uwagę datę wydania płyty, lecz lepiej późno niż wcale przecież…) do zadania mu kilku pytań. Jak odpowiedział? Zapraszam do lektury!