LEGION OF DOOM „God Is Dead”
LEGION OF DOOM to zespół pochodzący z Grecji, który w swym dorobku ma już trzy pełne albumy, z których ostatni pod bardzo wymownym tytułem „God Is Dead” jest przedmiotem niniejszej recenzji.
.
CRYSTALIUM „Diktat Omega”
CRYSTALIUM to kolejna kapela z Francji, której nagrania otrzymałem w tym roku od naczelnego metalcentrera i z przykrością stwierdzam, że jest to jak dotychczas najsłabsza płyta, jaką przyszło mi recenzować.
.
ANIMUS HERILIS „Recipere Ferum”
ANIMUS HERILIS to zespół pochodzący z Francji, działający na scenie już od 1993r. Pomimo dość dużego stażu scenicznego zespół dorobił się dotychczas jedynie dwóch taśm demo, jednej epki i jednego pełnego albumu, który jest przedmiotem poniższej recenzji.
.
HELL BARON'S WRATH „Living In Anguish”
HELL BARON’S WRATH totalnie mnie zaskoczył swoją muzyką. Niespodziewałem się, że pod płaszczem Alkemist Fanatix znajdzie się taka kapela.
LUNARSEA „Hydrodynamic Wave”
Włoska Agencja Promocyjna Alkemist Fanatix Europe ostatnio coraz milej mnie zaskakuje swoimi podopiecznymi. LUNARSEA to naprawdę godny uwagi band, naprawdę i to bez wazeliniarstwa, hahaha… Ten zespół to gradka dla fanów melodyjnego Death Metalu z dobitnymi wpływami Power i Black Metalu.
SVARTSYN „Bloodline”
SVARTSYN zaczął swoją drogę na początku lat 90. i raczej do dzisiaj podąża utartym przez siebie szlakiem.
BAPHOMETS THRONE „Spiritual Evil”
Oto Wrocławski BAPHOMETS THRONE będący kontynuacją legendarnej podziemnej hordy OPPRESSOR!!! Już sama nazwa mówi za siebie z jaką muzyką tym razem mamy do czynienia. Owe cztery utwory to kawał potężnej diabelskiej muzyki…
EMPHERIS „Ancient Necrostorms”
Oto kolejne bluźnierstwo z Polski rodem!!! EMPHERIS (Empherion – Guitars; Adrian – Voices of Evil; Nymphobh – Bulldozer; Helvete – Hellbattery) to warszawska black metalowa horda, która wydała na świat siedmioutworowy materiał, którego tytuł znajduje się powyżej.
.
BASKIRIA „Megtorlás Kezdete”
Jest to jedna z tych kapel, które niczym konkretnym się nie wyróżniają, wtapiają się w tło i nagrywają ze dwa dobre albumy, po czym się rozpadają. Albo dostają się pod skrzydła jakiegoś molocha, który dyktuje im płyty nuta po nucie, a w końcu i tak doprowadza to do śmierci kapeli.
WINTERMOON „Kingdom Of Hate”
Zabierałem się do tego materiału jak jeż do słonicy – od tyłu, przodu, dołu, po bokach, a nawet od góry – i nadal nie mogę się do niego przekonać. Mimo że przesłuchałem go wystarczającą ilość razy, żeby znać go na pamięć – jakoś za każdym razem zaczynałem przysypiać po jakichś pierwszych pięciu minutach.