EVITA „Like an ocean we rise again”
Podjarany debiutem brytoli postanowiłem, że sięgnę do korzeni EVITA i dowiem się jak to wszystko się zaczęło. Kiedy już dobrałem się do Like an ocean we rise again lekko się zdziwiłem, otóż, EVITA na swoim pierwszym kiedykolwiek zarejestrowanym materiale jest (a raczej była) formacją deathcore'ową, na dodatek całkiem fikuśną.
EVITA „Minutes and miles”
Progressive metalcore? A czemu by nie. Ależ mnie cieszy ten krążek, to jest wprost niewypowiadalne.