NEMESIS „Ruins Of Souls”
Problem z gardłującymi paniami jest zawsze taki, że albo chciałoby się, żeby niewiasta zaśpiewała też coś czystym głosem albo zabrzmiała tak potężnie jak facet. O ile niestety to drugie sprawdza się niezwykle rzadko (patrz jedyny pozytywny rezultat w postaci Sinistera), to pierwsze można spotkać już częściej.