KILLSWITCH ENGAGE „The End of Heartache”
Dobre utwory: Bid Farewell, Rose of Sharyn, The End of Heartache, Wasted Sacrifice
.
UNEARTH „The March”
Spodziewałem się czegoś dużo lepszego, zdecydowanie mocniejszego, pełnego energii i wigoru, a może przede wszystkim zapowiadanego thrashu? Nie wiem czy The March faktycznie miało takie być, ale jeśliby wierzyć zapowiedziom zespołu (a jak się okazało były oczywiście fałszywe) nowe dziecko UNEARTH miało być zajebiście brutalne, szybkie, pełne melodii i thrashowej motoryki. Gdzieś pomiędzy rzeczywistością, a wyobrażeniami grupy, brakło połączenia, i otrzymaliśmy album w połowie taki, jakim chcieli go nam dać muzycy.
CYNIC „Traced in air”
No nareszcie. Po długich latach muzycznego niebytu powrócił wielce szanowany CYNIC.
THE BLACK DAHLIA MURDER „Nocturnal”
Ależ to żre. Nieposkromiona siła, zwierzęca agresja, szaleńczy impet, dobre melodie i potężny bestialski ryk…
TRIVIUM „Shogun”
Dobre utwory: Torn Between Scylla and CHarybdis, The Calamity, Throes of Perdition
.
IMAGIKA „Feast for the hated”
Bezapelacyjnie jeden z najlepszych krążków tego roku. Wciąż wyrzucam sobie, że wcześniej nie znałem IMAGIKA, jak mogłem być tak głuchy.
THE SHOWDOWN „Backbreaker”
Ależ to nudne i wtórne. Tak dokładnie nudne i wtórne.
DEAD TO FALL „The Phoenix Throne”
DEAD TO FALL to świetny przykład zespołu metalcore który przekłada metal nad core. Żeby być bardziej precyzyjnym DEAD TO FALL czerpie całymi garściami ze Szwedzkiego melodic death metalu…
ATREYU „Lead sails paper anchor”
Podobno ATREYU obniżyło loty. Podobno zmienili też styl…
UNEARTH „The Oncoming Storm”
Jakby to ująć… IRON MAIDEN meets hardcore? Chyba tak.