DIMAENSION X „Gothambia Redux”
Dążenie do perfekcji to cecha, która powinna gościć u każdego artysty. Nie ważne, czy jest początkującym pasjonatem, czy zdobył już świata szczyt.
HEAVEN AND HELL „The devil you know”
No i co ja tu jeszcze mogę napisać? No pytam się co? Wiecie, zanim włożyłem ten album do odtwarzacza czułem się dziwnie nieswojo, dlaczego? Ponieważ ilość spustów i peanów nad tym albumem (ciekawe za co?) wywołała we mnie pewne zniesmaczenie, dość lepkie, że tak powiem. No ale co tam, odważyłem się to i słucham.
DEVILDRIVER „Pray for villains”
Nowe dziecko DEVILDRIVER zaspokoi chyba każdego fana, a tych, którzy jak do tej pory zespołu nie słyszeli już chyba jednak mniej. Ja osobiście jestem fanem grupy, z czym oczywiście się nie kryję, spodziewałem się na prawdę mocnej pozycji w ich dyskografii i taką też otrzymałem, ale …
THE DILLINGER ESCAPE PLAN „Ire works”
Długo mnie tutaj nie było, ale co tam, mam wreszcie czas by nadrobić swoje zaległości. I od razu strzelam z grubego kalibru.
PRAXIS „Transmutation (Mutatis Mutandis)”
Transutation (Mutatis Mutandis) to debiutancka płyta tej supergrupy złożonej z Bucketheada (gitara), Billa Laswella (bas), Bootsy Collinsa (bas, wokale), Bernie Worrella (klawisze), Briana Mantia (perkusja), AF Next Man Flip'a (miksery). Album utrzymany w typowo funkowo-metalowym klimacie, który można spotkać u każdego z tych panów osobno.
GARY HOEY „American Made”
Gary Hoey jest ewenementem. Człowiekiem, który mimo posiadania dosyć ciekawych umiejętności gry na gitarze, potrafi w mistrzowski sposób wydobyć miód z prostych riffów granych wkoło.
THE AUTUMN OFFERING „Requiem”
Z wypiekami na twarzy czekałem na ten krążek. Serio.
THE DEVIL WEARS PRADA „With roots above and branches below”
Amerykański metalcore jeszcze potrafi zaskoczyć. W ogóle uważam, że mimo wszystko metalcore jest elastyczny i można do tej muzyki inkorporować coraz więcej elementów wykraczających poza te przygłupawe schematy.
DIVINE HERESY „Bleed the fifth”
Nowy projekt wielkiego (dosłownie) Dino Cezaresa to coś czego się nie spodziewałem. DIVINE HERESY to tylko w teorii trochę inne granie niż FEAR FACTORY, aczkolwiek są różnice.
MOLOTOV SOLUTION „The Harbringer”
No i kolejny zespół deathcore… tym razem w barwach MetalBlade Records.