BLESSTHEFALL „His last walk”
Nigdy nie byłem zwolennikiem screamo… a to dlatego, że już emo w nazwie niezbyt pozytywnie nastawiało mnie do takiego czegoś.
JORDAN RUDESS „Rhythm of Time”
Jak chyba każdy, do Rudess'a dotarłem poprzez Dream Theater, w którym tenże od jakiegoś czasu się udziela. Mimo, że z klawiszowców teatru marzeń wyżej cenię zarówno Sheriniana, jak i Moore'a postanowiłem zapoznać się z twórczością pana Jordana.
MASTODON „Crack the skye”
Fenomenu MASTODON tłumaczyć nie muszę, i tak go nie zrozumiecie he,he. Jedno jest pewne, ten band pcha metal do przodu i nie zważa ani trochę na to co aktualnie jest trendy, jazzy a nawet i shaggy jak ktoś zechce.
THE AUTUMN OFFERING „Fear will cast no shadow”
Jak to dobrze, że jeszcze nie wszystko co dobre zostało przeze mnie odkryte. Powiem więcej, co dobre i w dodatku będące metalcorem.
STUCK MOJO „The great revival”
Stuck Mojo w latach 90 byli ostoją crossoveru i jako jedni z pierwszych zaczęli wprowadzać rap do szeroko pojętego metalowego łojenia. Trasy z Testament, Machine Head czy nu-metalowym Sevendust mówią same za siebie, a więc coś faktycznie musi/musiało być na rzeczy.
AVENGED SEVENFOLD „Waking the fallen”
Koledzy się śmieją. Śmieją się bo słucham HAMMERFALL, śmieją się bo chodzę w koszulkach SABATON, śmieją się bo lubię BULLET FOR MY VALENTINE a nawet i AVENGED SEVENFOLD.
BEHOLD… THE ARCTOPUS „Nano Nucleonic Cyborg Summoning”
Dobre utwory: Sensory Amusia; You Will Be Reincamated As An Imperial Attack Space Turtle, Part 1
.
STEVE VAI „Alien Love Secrets”
Steve Vai – koleżka, którego nie bardzo trzeba przedstawiać. Wirtuoz gitary, miłośnik Ibanezów, niegdysiejszy uczeń Satrianiego.
VINNIE MOORE „Out of Nowhere”
Brak przyszłości neoklasycznego shredu zmusił wielu gitarzystów do szukania inspiracji w innych rejonach muzycznego światka. Osobistości tego nurtu jak Malmsteen czy Stump pokazali, że nic więcej tu się nie da zrobić a trwanie przy swoim powoduje powtarzanie ogranych patentów.
EARTH „The bees made honey in the lion's skull”
Spaleni innym słońcem… tak w trakcie komponowania można by opisać stan umysłów muzyków odpowiedzialnych za The bees made honey in the lion's skull.