26 BEERS „26 Beers”
Co nam wyjdzie, gdy do jednego kociołka wrzucimy thrash, lekkie punkowe zabarwienie i niesamowity wpływ nowomodnych kapel z wokalem a'la THE BLACK DAHLIA MURDER? Odpowiedź brzmi: 26 BEERS. Kapela mało znana, choć grają od roku 2003.
CATARACT „With triumph comes loss”
Szwajcarskie komando CATARACT to najlepszy na świecie przykład pierwotnej siły i agresji w muzyce. Prostota, która wręcz emanuje z głośników w trakcie odsłuchu ich płyt aż poraża.
MAROON „Order”
Ciepła promóweczka zachodnich sąsiadów z MAROON dotarła do mnie wczoraj. Order to kolejny, nowiutki i świeży krążek w dyskografii niemców i muszę przyznać, że całkiem udany.
DRONE „Head-On Collision”
Od pewnego czasu na Wacken Open Air Festival w Niemczech odbywa się międzynarodowy konkurs dla zespołów z poszczególnych europejskich krajów, nie ważne czy to band z polski (jak w ubiegłym roku CHAINSAW, czy dwa lata temu CORRUPTION) czy z Izraela (THE FADING), każdy ma szansę wygrać i zaistnieć. W 2006 roku zwycięstwo przypadło przedstawicielom narodu z zza Odry – a mowa tutaj o DRONE.
MISERY SPEAKS „Catalogue of Carnage”
Zagraniczny zespół z polakiem w składzie? W dodatku wokalistą? A no jednak. O prosze, MISERY SPEAKS to taki o to zespół, w dodatku fajny, co mnie niezmiernie cieszy.
HATESPHERE „To the nines”
Jacob Bredahl pewnie pluje sobie w brodę, ale cóż począć, takie życie. O, przepraszam.
DEMONIZER „Triumphator”
DEMONIZER to kolejna nieznana mi bliżej kapela spod sztandaru Folter Records. Mimo, że jest to trzecia płyta Belgów to nigdy dotąd o nich nie słyszałem.
SEPULTURA „A-lex”
Brazylijska metalowa duma uderza ponownie. Ale czy SEPULTURA to jeszcze rzeczywiście SEPULTURA? Nie wiem, raczej ciężko powiedzieć.
THE SOURCE „The Source”
Grecy z roku na rok mnie zaskakują. A czym? Mnogością dobrych metalowych zespołów których wciąż tam przybywa.
SWORN ENEMY „The Beginning of the End”
I co mogę powiedzieć, że taka muza siada mi dosłownie w 100%? Że jedyne co mogę robić to machać banią, skakać szaleć i ogólnie cieszyć mordę? A dokładnie właśnie tak. To jak i w jakim stylu gra SWORN ENEMY to idealne połączenie tego co cenię sobie w dźwiękach hardcore oraz Slayerowskim thrashu.