LUNGS „Lungs”
Północ jest chyba odpowiednią porą do pisania tej recenzji… Za oknem wszystko co żyje pokryte jest grubą warstwą białego puchu, a martwa cisza rozpościera się w blasku mroku odbijającego się od srebrzystobiałego śniegu…
STRAIGHT LINE STITCH „When Skes Wash Ashore”
Kobiety w metalu kręciły mnie od zawsze. Szczególnie drapieżne i energetyczne jak czarnoskóra Alexis.
KILLSWITCH ENGAGE „As Daylight Dies (Special Edition)”
Killswitch Engage- czołowy przedstawiciel gatunku metalcore, absolutny i miażdżący lider. Reedycją albumu, pierwotnie wydanego w 2006 roku, udowodnił swoją pozycję i po raz kolejny pozamiatał konkurencję.
MUDVAYNE „The New Game”
Ten zespół opętał mój umysł spory czas temu, za sprawą indywidualnego podejścia do nurtu zwanego numetal. Skomplikowane rytmicznie utwory, robudowana linia basu, charakterystyczny i charyzmatyczny wokal.
GOD FORBID „Earthsblood”
Na całe swoje szczęście nie muszę znać i lubić wszystkiego co w stanach akurat ma jakiś tam status… No jak to dobrze.
SWORN ENEMY „The Beginning of the End”
I co mogę powiedzieć, że taka muza siada mi dosłownie w 100%? Że jedyne co mogę robić to machać banią, skakać szaleć i ogólnie cieszyć mordę? A dokładnie właśnie tak. To jak i w jakim stylu gra SWORN ENEMY to idealne połączenie tego co cenię sobie w dźwiękach hardcore oraz Slayerowskim thrashu.
HELSTAR „The King Of Hell”
Zaskoczył mnie najnowszy album Helstar co nie miara. Oj zaskoczył, tak dobrej płyty szczerze powiedziawszy się nie spodziewałem, w końcu ileż to lat minęło od ukazania się „Nosferatu”, ostatniej, naprawdę porządnej płyty zespołu, bo „Multiples Of Black” to zwyczajny średniak, którego można od czasu do czasu posłuchać.
BY BLOOD ALONE „Seas of Blood”
BY BLOOD ALONE prezentuje muzykę z kręgu Gotyckiego Metalu, gdzie na czele stoi niewiasta – Cruella. Nie jest to jedyna kobieta w zespole, gdyż jak się łatwo domyśleć kolejna niewiasta – Jenny – gra na klawiszach :).