NEFERTUM „Revered Lames”
Na początku pierwszej dekady XXI wieku sześciu buntowników z południa Włoch powołało do życia NEFERTUM, zespół inspirowany tak zwaną „Nową Szkołą Black Metalu” i zespołami w stylu ARCTURUS i późniejszy EMPEROR. Ponadto NEFERTUM jest kolejnym bandem, którego logo zaprojektował mistrz Christophe Szpajdel…
RAW POWER „Resuscitate”
Mimo, że włoskim weteranom z RAW POWER stuknęła już okrągła trzydziestka, a ich konto zasila ponad 20 wydawnictw, muzycy wciąż raczą nas swoją obecnością na światowym rynku muzycznym, powracając z nowym, dwunastym już albumem studyjnym zatytułowanym „Resuscitate”. Oprócz 25 utworów, które znalazły się na krążku zespół serwuje nam także dwa covery THE STOOGES („I Wanna Be Your Dog” oraz „Raw Power”), które w przemyślany sposób komponują się z agresją i energią recenzowanego albumu.
.
ATHWART „Trademark Of Hegemony”
ATHWART – thrashersi z Italii a dokładnie z miasta Udine próbują nam przypomnieć czasy świetnośći SEPULTURY, PANTERY czy SLAYERA. Podobieństwo, aż nadto widoczne, chociaż naprawdę dobre i z fajnym wykopem.
ABSINTHE „ Chapter One: Urban Fairytales”
ABSINTHE – ta nazwa mnie zaintrygowała. Pomimo, iż wiele kapel przyjmuje nazwę tego legendarnego trunku…
BONA HEAD „Colours Doors Planet”
Sprawcą „Colours Doors Planet” jest Roberto Bonazzoli grający we włoskiej kapeli SHW. Po trzech albumach nagranych z zespołem, Roberto postanowił wydać swój pierwszy solowy album.
OVERBLOOD „Excision”
O proszę, następni płodni weterani podziemia. Kapela istnieje ponad 15 lat a to ich debiut.
THECONFLITTO „Dusk Over The Nations”
Koniec świata – dla wielu telewizyjna parodia, dla nielicznych tragiczna, ale jakże realna wizja przyszłości. Armagedon, zagłada, sąd ostateczny… wizja końca świata nosi wiele imion, jednak wszystkie niosą za sobą opłakane skutki.
ESKIMADA „Eskimada”
Założony w lipcu 2007 roku włoski zespół ESKIMADA prezentuje w swojej twórczości przystępną w odbiorze i przyjemną dla uszu mieszankę rock'a, crossover'u oraz metalu. Instrumentalnie i wokalnie debiutancki album nazwany po prostu „Eskimada”, przywodzi mi na myśl twórczość takich zespołów jak KORN czy NICKELBACK, a miejscami nawet PAPA ROACH (jest to jednak dość luźne skojarzenie), z odrobiną metalowej agresji.
.