ZORAKARER „MMXII”
Amerykański Zorakarer (po zażyciu jakiegokolwiek środka odurzającego, nazwy tej nie wymówicie) powrócił odrodzony niczym feniks z popiołów. A odrzucając w kąt wyszukane porównania, powrócił, po prostu, w nowym składzie z dosyć skromną demówką „MMXII” zawierającą tylko (?) dwa utwory.
.